Minął czerwiec, dla nas bardzo pracowity miesiąc...większość czasu spędziliśmy w pięknych okolicznościach przyrody, nieprzerwanie towarzyszyły nam całe stada niczym nie dających się odstraszyć owadów gryzących. Możemy śmiało obalić teorie na skuteczność 99% środków przeciw ukąszeniem komarów dostępnych w sklepach. Na dłużej niż pół godziny nie działało nic :)
Z drugiej jednak strony, dla tego spokoju, wszechogarniającej ciszy, braku tv i neta i zachodów słońca nad jeziorem warto było się przemęczyć. Wprawdzie przerzuciliśmy ręcznie kilka ton ziemi, ale dalej twierdzę, że warto.
A to kilka fotek obrazujących naszą pracę, a właściwie moją jej część. Z początku byłam sceptycznie nastawiona: połączenie żeliwnych skrzyń prosto z Londynu z drewnianym, swojskim tarasem? Skrajny eklektyzm, fajnie wyszło :) Inwestorzy zaczynają swoja przygodę z ogrodnictwem, wiec roślinki dostały etykietki informacyjne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz